1. wstęp

Długo się zabierałem za pisanie tego bloga. Znacznie dłużej, niż potrzebowaliśmy na podjęcie decyzji o wyjeździe do Wietnamu i Kambodży. To (decyzja o wyjeździe) przyszło jak grom z nieba - jedna podpowiedź Rafała i już.
A pisanie bloga.... Hm.... Przeciez to nie takie proste...
Z drugiej strony - jak pisałem kiedyś o Tajlandii to szło całkiem gładko. A teraz? Stary już jestem? Leniwy? Wena uleciała? Zobaczymy...
Jest czwartek, 29 grudnia 2011, godzina 21:49. Ciekawe jaką datę zapiszę, jak będę przy ostatnim dniu podróży ;p
Do dzieła Chłopie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz